**********Nina***********
Miałam cudowny sen, który został przerwany przez jakieś dzwonienie. Wyciągnęłam rękę i zaczęłam nią szukać budzika, żeby go wyłączyć. Natrafiłam na coś twardego i odstającego. Dzwonienie nie ustawało, więc uderzyłam w to na czym akurat trzymałam rękę.
- Auuuaa.!! Moje jajca.!!- wydarł się ktoś nade mną i się wygiął.- Nina, czemu masz rękę na moim kroczu.?
Uniosłam głowę i zobaczyłam zaspanego Louisa, który zdziwiony patrzył na moją rękę.
- Sorry.. Myślałam, że budzik dzwonie i chciałam go wyłączyć.- wytłumaczyłam.
- Ale na moich klejnotach.?!
- Nie moja wina, że ci odstają... A właściwie to czemu.?- uśmiechnęłam się do niego.
- Yyy.. no, bo.... ten... yyy..- chłopak zaczął się jąkać. Wybawiło go ponowne dzwonienie. Rozejrzałam się po pokoju. Na sofie spał Zayn, do którego przytulał się Liam, a na jego kolanach spała Alex. Matt z Mel musieli przenieść się do pokoju, bo nigdzie ich nie było. Natomiast Harold z Niallem leżeli na podłodze w swoich objęciach. Znowu ktoś zadzwonił i tym razem byłam pewna, że to dzwonek do drzwi. Podparłam się i wstałam, a Tomlinson znów się zgiął. Zorientowałam się, że podparłam się ręką, która była na kroczu mojego pasiastego przyjaciela.
- Dlaczego to zrobiłaś.??!!- wystękał.
- Przepraszam.. Zapomniałam zabrać rękę z twojej WIELKIEJ Tommokondy..- zaśmiałam się i ruszyłam otworzyć drzwi.
- Jeszcze mi za to zapłacisz..- wysyczał Lou.
W progu zastałam Perrie.
- OoO... Babcia Edwards..- wypaliłam głupio, zanim zdążyłam ugryźć się w język.
- Co.?- dziewczyna na szczęście nie dosłyszała.
- Nie, nic.Czemu zawdzięczam tę wizytę.?
- Byłam umówiona z Zaynem. Nie było go w domu, więc pomyślałam, że jest u ciebie.
- Niby czemu.?
- Bo pisał mi wczoraj, że jadą do ciebie.- miałam dziwne wrażenie, że ma mi to za złe.- Więc jest Zayn.??
- Taa. Jeszcze śpi. Zaraz go obudzę. Wchodź.- otworzyłam drzwi szerzej.
- Nie. Poczekam tu.
Nic nie odpowiedziałam, tylko poszłam do salonu. Lou znowu smacznie spał. Po cichu podeszłam do Zayna.
- Zany, wstawaj..- szepnęłam mu do ucha.
- Jeszcze chwile, mamusiu..- powiedział mulat przez sen.
- Malik.!!! Rusz ten swój szanowny zadek z mojej kanapy, do cholery.!!! Twoja dziewczyna czeka.!- wrzasnęłam tak, że możliwe, że usłyszeli mnie na końcu ulicy.
Wszyscy w domu się obudzili, nawet Rocker bo słyszałam z góry jego szczekanie. Zayn tak się mnie wystraszył, że aż spadł na Horana i Stylesa. Zaczęłam się śmiać jak przygłup. Po chwili się jednak uspokoiłam.
- Malik, Perrie na ciebie czeka.
Chłopak pożegnał się z nami i wyszedł do dziewczyny. Reszta patrzyła na mnie wzrokiem zabójcy.
- To może zrobię śniadanie na zgodę.?- uśmiechnęłam się.
Wszyscy się zgodzili, więc udałam się do kuchni. Po 11 minutach wszedł ogarnięty już loczek.
- Pomóc ci.?
- Właściwie to już kończę. Możesz nakryć do stołu i zawołać dzikusy.?
- Jasne.
Gdy po domu rozszedł się zapach jedzenia, w kuchni natychmiast zjawił się Niall.
- Co na śniadanie.? Naleśniiiiiiiiiikiiiiiiiiii.?! - pytał, a ja skinęłam głową. Blondyn od razu zaczął jeść, ale przerwał i spojrzał na mnie.- To. Jest. Pyszne.!! Wyjdź za mnie..!- wstał i rzucił się na mnie. Zaczął mnie całować. Byłam zdziwiona takim zwrotem akcji, ale oddawałam pocałunki. W tym momencie uświadomiłam sobie, że to jego kocham najbardziej, że chcę koło niego zasypiać i się budzić. Odsunęłam się od niego. Spojrzałam mu w oczy.
- Kocham Cię najmocniej na świecie.
- Ja ciebie też.- odpowiedział i znowu mnie pocałował.
- Jacy wy słodcy jesteście...- w drzwiach stała ubrana Mel z Mattem.- Mówiłam ci Niall- uśmiechnęła się do niego.
- Dzięki.
- To..wy jesteście razem.??- Matt był w lekkim szoku.
- Tak..- powiedział mój chłopak i mnie objął.
- No to.. yyy. Gratuluje.?
- Dziękujemy.. Ale nie mów jeszcze nikomu.. Okey..
- Jasnee..
- Czego ma nie mówić.?- do kuchnie wbiegła reszta Hołoty.
- Nie ważne.. Jedzcie bo wystygnie....
Wszyscy usiedliśmy i w spokoju zjedliśmy śniadanie. Gdy skończyliśmy Liam i Alex wyszli. Chłopcy mieli dziś wolny dzień więc Lou poszedł się spotkać z El. Zostali tylko Niall i Harry. Chłopcy rozsiedli się przed telewizorem w moim pokoju i grali w FIFE. Poszłam się przebrać i wpadłam wtedy na świetny pomysł.
Poszłam szybko do pokoju, a tam zastałam chłopców na podłodze bijących się. Podbiegłam do nich i próbowałam ich rozdzielić.
- Ej, ej chłopcy.! O co chodzi.?
Nie reagowali i dalej się tłukli.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.!!!!!!!!!!!!!!- wydarłam się.
- Co.?!- oboje zamarli.
- Który z was jedzie jutro ze mna do Manchesteru.?- spytałam, a oni popatrzyli na siebie.- No proszeeeee..!
- Chętnie bym z tobą pojechał, ale..- wstał Niall i złapał mnie za rękę.- Moja mama dziś przylatuje i jutro miałem spędzić z nią czas.
- Jasne. Rozumiem. Wiem, jak rodzina jest dla ciebie ważna. Leć.- przytuliłam go i wyszedł.
- To co pojedziesz ze mną.?- zrobiłam słodkie oczka do Hazzusia.
- Jasne.. Jutro o 10 będę po ciebie.- uśmiechnął się.
- Dzięki.
- To....gramy.?-spytałam po chwili ciszy.
- Chętnie, ale mam spotkanie za godzinę i muszę się przebrać.
- Uuu.. Czyżby randka.?- poruszyłam seksiarsko brwiami.
- Może. A co.? Zazdrosna.?
- Tak.
- Serio.?- chłopak się ożywił.
- Nie.- zaczęłam się śmiać, a Harry przygasł.
- Ahaa. To ja idę. Do jutra.- wyszedł.
"To było dziwne..", pomyślałam. Podeszłam do biurka, włączyłam laptopa i puściłam muzykę. Poleciało " You bring me joy". Ta piosenka jest świetna, więc skakałam po pokoju. Nagle wbiegł do niego Niall.
- Zapomniałeś czegoś.?
- Tak.- podszedł do mnie i mnie pocałował.
- Za co.?
- Buziak na pożegnanie. Przyzwyczaj się.- uśmiechnął się i znów mnie pocałował.
- A ten za co.?
- Zeby temu pierwszemu nie było smutno. Pa. Kocham Cię.
- Ja ciebie też.- ledwo to powiedziałam, a chłopak cmoknął mnie szybko i wybiegł.
Nie wiedziałam co dziś robić. Ostatecznie wybrałam książkę. Padłam na łóżko, po czym wciągnęłam się w lekturę. Nim się spostrzegłam skończyłam książkę, a na zegarku było po 17. Pomyślałam, że może pójdę z Rockerem na spacer. Jak postanowiłam tak też zrobiłam. Po 15 minutach już biegałam z psem po parku. Rocker już trochę podrósł i mały to on nie był. Rzucałam mu patyka on go przynosił. I tak przez godzinę. W końcu zgłodniałam. Poszłam więc do McDonald's. Wewnątrz nie było miejsca i wyszłam z zamówieniem i psem na zewnątrz. Było pełno, ale przy jednym stoliku siedział samotnie jakiś chłopak. Podeszłam tam.
- Hej.! Mogę się przysiąść.?- spytałam.
- Jasne, siadaj.- wskazał ręką miejsce naprzeciw siebie. Usiadłam i zaczęłam konsumpcję, co chwili zerkając na nieznajomego. Przypominał mi kogoś.
- Dlaczego tak mi się przyglądasz.?- spytał.
- Przepraszam. Nie chciałam, żebyś czuł się niekomfortowo.
- W porządku. Nic się nie stało. Jestem przyzwyczajony.
- Serio.? Po prostu kogoś mi przypominasz.- zapatrzyłam się przez chwilę na jego twarz i wróciłam do jedzenia. Rzuciłam Rockerowi kawałem kurczaczka, a ten z radości zaczął szczekać. Dopiero wtedy chłopak go zauważył.
- Jak ma na imię.?- zainteresował się.
- Rocker.
- Czyli chłopiec.- uśmiechnął się i pogłaskał go. - Lubię labradory.
- Tak, ja też. Są cudowne. A tak w ogóle to jestem Nina.- wyciągnęłam do niego rękę.
- Logan.- uścisnął moją dłoń.
Rozmawialiśmy przez jakiś czas o psach, aż przerwał mój telefon, który zaczął dzwonić: "Dzwoni debil, dzwoni debil, dzwoni debil.!"
- Przepraszam na chwilę.- wstałam od stołu i odeszłam kawałek, po czym odebrałam.
- Halo.?
- Część. To ja.
- Wiem Harry. Głupia nie jestem. Wyświetliłeś mi się. Co się stało.?
- Możemy nasz jutrzejszy wyjazd przełożyć na wcześniejszą godzinę.?- spytał niepewnie.
- Jasne nie ma sprawy. Ale czemu.?
- Bo mam wieczorem tak jakby..yyy
- Randkę.?
- Właśnie. Dobra to ja lecę. Trzymaj się. Nara.-rozłączyłam się.
Wróciłam do stolika i postanowiłam się zbierać. Siedząc tak z tym chłopakiem czułam się, jakbym zdradzała Nialla.
- Miło było, ale już muszę iść. Pa.- wzięłam psa i chciałam odejść.
- Czekaj.- zatrzymał mnie Logan.- Może gdzieś razem wyskoczymy.? Kiedyś.?
- Byłoby fajnie..... ale nie dzięki. Jesteś miły, ale nie w moim typie. A poza tym mam chłopaka. Cześć.- wyminęłam go i ruszyłam przez park do domu. Gdy weszłam poczułam zapach czegoś spalonego. Pobiegłam od razu do kuchni. Zastałam tam całego brudnego Horana. Podeszłam do niego powoli ogarniając wzrokiem całe pomieszczenie.
- Co tu się dzieje.?- spytałam, a Niall się wzdrygnął wystraszony.
- No.. próbowałem tosty zrobić...- potarł w zdenerwowaniu kark.
- To y umiesz gotować.?- byłam zdziwiona.
- No.. Yyyy.. Umiem robić kanapki i wkładać je do tostera.- wyszczerzył się. Przytuliłam go i zabrałam mu tosta.- Ejj.. To moje.
- Już nie. - wystawiłam do niego język i poszłam do salonu. Włączyłam 4funtv i akurat zaczął się nowy teledysk Big Time Rush " Windows down". Patrzyłam na tych chłopaków.
- Ten jeden wygląda jak ten co go...... Osz ty w morde.!!- wrzasnęłam gdy mnie oświeciło.
- O co kaman.?- przyszedł Niall.
- Dałam dziś kosza Loganowi z Big Time Rush.- wyjaśniłam.
- Co.???!!
- O już. Nie gorączkuj się. Powiedziałam mu, że mam chłopaka.- uspokoiłam go.
- To ja rozumiem.- uśmiechnął się i mnie pocałował. - Oglądamy coś.?
- Okey. Co powiesz na " Asterix i Obelix: Misja Kleopatra".?
- Włączaj.
Rozsiedliśmy się i do późna oglądaliśmy film. Około 1 blondyn poszedł, a ja udałam się do łóżka. Miałam nadzieję, że przyśni mi się Niall. I miałam rację. <3
________________________________________________________________________
Sorry, że tak późno dodaję, ale nie miałam weny. ;( Jak chcecie, żeby coś zmienić to piszcie. Tylko szczerze.!! ;D
7 komentarzy= next
Co jak co ale rozdział jest geniastyczny...! No moja ty inteligentna Bestio.. <3333 Next pliss.. :*
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Izusią !!!! " geniastyczny" zresztą jak zawsze ;-) Next proseeee !!!! <3
OdpowiedzUsuńJa też chce następny. I uwielbiam Nialla <3333
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :***** ,,Chcemy szybko następny!Chcemy szybko następny!!...." <3/Miki
OdpowiedzUsuńcześć :) na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com pojawił się nowy rozdział z perspektywy Loli. Zachęcam do przeczytania go oraz skomentowania, gdyż zbliżamy się ku końcowi historii Martinez oraz rodzeństwa Malik.
OdpowiedzUsuń+ wiele osób chciało żebyśmy założyły naszego prywatnego bloga, którego znajdziecie pod linkiem http://just-williams.blogspot.com/ byłoby nam miło gdyby go ktoś także komentował i obserwował. naprawdę zachęcam ♥
Wspaniały rozdział !! Błagam - pisz dalej !!! ;*
OdpowiedzUsuń